![]() Na internetowej stronie szczecińskiego challengera opublikowano listę zawodników, którzy mają wystąpić w PEKAO Szczecin Open, który odbędzie się w dniach 12-18.09 br. na kortach przy ul. Wojska Polskiego. Na liście startowej z Polaków znalazł się jedynie: Jerzy Janowicz. Rezerwowymi są: Kamil Majchrzak, Hubert Hurkacz. Skład uzupełni jeszcze czterech zwycięzców eliminacji, dwóch tenisistów ze specjalnymi przepustkami od ATP oraz czterech posiadaczy 'dzikich kart'.
![]() Spotkania, na które organizatorzy zapraszają wszystkie dzieci z roczników 2009-2011 będą mieć miejsce na obiektach Akademii Promasters, SKT Szczecin (al. Wojska Polskiego 127) oraz Szczecińskiego Centrum Tenisowego (ul. Dąbska 11A). Podczas niedzielnych testów, składających się z prostych ćwiczeń, które pozwolą trenerom na ocenę koordynacji i potencjału uczestników, w każdym z klubów wyselekcjonowana zostanie ósemka najlepiej rokujących tenisowo dzieci. Ta grupa, wyposażona w profesjonalny sprzęt sportowy, już od maja rozpocznie szkolenie. Zajęcia, które odbywać się będą dwa razy w tygodniu, w całości sfinansuje Bank Pekao SA. Do obowiązków rodziców należeć będzie jedynie punktualne przywożenie i odbieranie dzieci z zajęć.
![]() Jak do tej pory w rozgrywkach faworytki najczęściej wygrywają. Jednak nie zawsze, tak jak w przypadku obrończyni tytułu sprzed roku - Anny Schmiedlovej, która po bardzo słabym meczu w swoim wykonaniu odpadła już w pierwszej rundzie. W grze wciąż są jednak te bardziej medialne gwiazdy, jak choćby Camila Giorgi, Dominika Cibulkova czy Kirsten Flipkens. O awans do ćwierćfinału walczą dziś też Francesca Schiavone i Alize Corne. Gry o półfinał zapowiadają się więc niezwykle ciekawie, szczególnie, że Magda Linette wcale nie jest bez szans w starciu z Pauline Parmentier. Podobnie jak w przypadku męskiego challengera Pekao Szczecin Open, obok turnieju toczą się inne ciekawe imprezy... A tymczasem zachęcamy do obejrzenia zdjęć z pierwszej części turnieju...
![]() Mowa o Katowice Open, czyli turnieju, który w naszym kraju gości na Śląsku i pod taką nazwą od kilku lat. Wcześniej pamiętne turnieje głównej rangi WTA (Women's Tennis Association) odbywały się w Sopocie i Warszawie. I właśnie tam wygrywały m.in. takie gwiazdy światowego tenisa jak Venus Williams, Kim Clijsters czy Amelie Mauresmo. Turniej w Katowicach ma rangę, do której nieśmiało aspirują niektórzy w Szczecinie, czyli z minimalną pulą pieniężną 250 tys. dolarów (przypomnijmy, że nasz Pekao Open jest challengerem, a zatem szczebel niżej w hierarchii). Dzięki temu stolica Śląska jest gospodarzem największego w Polsce wydarzenia w tej dyscyplinie i wita bardzo znane nazwiska tenisa. O tym kto i jak radzi sobie w turnieju oraz jak wygląda to wydarzenie 'od środka' ciakawscy dziennikarze ligowca sprawdzą w tym roku osobiście!
![]() Dla Struffa był to drugi z rzędu finał w Szczecinie. Przed rokiem lepszy od niego okazał się jednak rodak Dustin Brown, który wygrał… 6:4, 6:3. Tym razem rywal po drugiej stronie siatki był teoretycznie łatwiejszy (Smirnov znajduje się prawie 300 pozycji niżej w rankingu ATP), więc przed rozpoczęciem meczu Niemiec był niemal żelaznym faworytem.
![]() Struff pokonał Hiszpana Nicolasa Almagro (nr 6.) 6:3, 4:6, 7:5, czym potwierdził, że nad Szczecinem wisi „hiszpańska klątwa”. W 23-letniej historii Pekao Szczecin Open nie udało się bowiem triumfować żadnemu tenisiście z Półwyspu Iberyjskiego. Przy stanie 5:4 dla Almagro w drugim secie nastąpiło oberwanie chmury nad kortami, które spowodowało półtoragodzinną przerwę. Po wznowieniu gry dalej Hiszpan rozdawał karty - zdobył seta, a w decydującej partii odskoczył na 4:1.
![]() Początek zmagań o 13:00 i wszystkie zmagania turniejowe będą się toczyć już tylko na korcie centralnym im. Bohdana Tomaszewskiego. Jako pierwsi zaprezentują się kwalifikant Artem Smirnov i rozstawiony z „czwórką” Marco Cecchinato. O ile udział w tym meczu znajdującego się w dobrej formie Włocha był łatwy do przewidzenia, to obecność Ukraińca jest sporą niespodzianką.
![]() Piątkowy mecz zaczął się dla Niemca idealnie. 25-latek dobrze serwował, przełamał przeciwnika przy pierwszej możliwej okazji i błyskawicznie przejął kontrolę nad przebiegiem spotkania. W kolejnych minutach sytuacja się nie zmieniała. Nasz ubiegłoroczny finalista grał pewnie i agresywnie, a Hiszpan był całkowicie bezradny. Efekt - szybka wygrana Niemca (6:1) i spore zdziwienie na trybunach. |
|