Piłkarkom Pogoni Szczecin nie udało się wywalczyć Pucharu Polski. Szczecinianki przeważały przez większość spotkania i wydawało się, że to one sięgną po trofeum. Okazało się, że powiedzenie, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą było bardzo aktualne w spotkaniu z Czarnymi Antrans Sosnowiec. W regulaminowym czasie gry podopieczne Piotra Łęczyńskiego zmarnowały dwa rzuty karne a w decydującym momencie gdzie karne decydowały o końcowym wyniku, ponownie na wysokości zadania stanęła pochodząca z Koszalina bramkarka Czarnych - Julia Woźniak, która obroniła kolejne dwa karne i to rywalki mogły świętować zwycięstwo.
W domowym meczu 33. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin zremisowała 3:3 z Lechią Gdańsk. Bramki dla naszej drużyny zdobyli Fredrik Ulvestad i Efthymis Koulouris, a samobójcze trafienie zanotował zawodnik gości, Elias Olsson.
Oba zespoły od samego początku starcia próbowały ofensywnych działań. Jednak to goście bardzo szybko wyszli na prowadzenie. W 6. minucie świetnym dośrodkowaniem z bocznego sektora popisał się kapitan gdańszczan, Rifet Kapić, a następnie Kacper Sezonienko strzałem głową umieścił piłkę w sieci. Portowcy pierwszy raz poważnie zagrozili za sprawą strzału z dystansu Kamila Groscickiego, gdy bramkarz rywala, Szymon Wierauch, interweniował z największym trudem. Nasz zespół poprzez kombinacyjne akcje w bocznych sektorach starał się przedrzeć przez gdańską defensywę, lecz w decydujących momentach szwankowała dokładność. Pogoń miała też sporo szans na to, by dokładnie zacentrować futbolówkę rzutów rożnych. Natomiast obrońcy Lechii wygrywali pojedynki powietrzne, albo blokowali strzały, oddalając tu samym zagrożenie.
Agnieszka Skrzypulec-Szota (YKP Szczecin) i Szymon Wierzbicki (CŻ Szczecin) zajęli siódme miejsce podczas odbywających się w Splicie żeglarskich mistrzostw Europy w olimpijskiej klasie 470.
- To ogromna satysfakcja, móc stanąć na starcie Wyścigu Medalowego po niecałych 4 miesiącach wspólnych treningów.
Ten wynik pokazuje nam, że idziemy w dobrym kierunku i wyciągamy dobre wnioski, co daje nam dodatkową motywację do pracy. Wiemy ile jeszcze mamy do poprawy, dlatego cieszy fakt, że inne elementy są już na takim poziomie, który pozwala nam się ścigać z czołówką.
Widzimy się już niedługo w Gdyni na Mistrzostwach Świata 🔥- napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych Agnieszka.
Po piłkarzach Pogoni, tym razem piłkarki Pogoni zagrają w wielkim finale Pucharu Polski. Rywalami szczecinianek na stadionie w Łodzi będą Czarne Antrans Sosnowiec. Początek spotkania o 17:30.
Choć do rozegrania w Ekstralidze została jeszcze jedna kolejka to medale zostały już 'rozdane' i nic nie wpłynie na końcową kolejność. Tytuł Mistrzyń Polski wywalczyły zawodniczki GKS-u Katowice, na drugim miejscu sezon skończyły Czarne Sosnowiec a podium uzupełniają piłkarki Pogoni. Dla granatowo - bordowych to pierwszy finał w historii.
Przed piłkarzami Pogoni Szczecin ostatnie spotkanie w tym sezonie na własnym boisku. Zwycięstwo z Motorem Lublin utrzymało Portowców w walce o ligowy medal. Czas postawić kolejny krok na tej drodze. W sobotę o g. 14:45 na Stadionie im. Floriana Krygiera czeka nas starcie z Lechią Gdańsk. Wierzymy, że przy komplecie publiczności granatowo-bordowi po raz kolejny sięgną po komplet punktów!
Portowcy w najlepszy możliwy sposób odpowiedzieli na sobotnie niepowodzenie w Radomiu. W zaległym, domowym meczu 31. kolejki Ekstraklasy pewnie pokonali 3:0 Motor Lublin. Dwie bramki dla szczecińskiej drużyny zdobył Kamil Grosicki, a kolejne trafienie w tym sezonie do swojej okazałej kolekcji dołożył Efthymis Koulouris.
Mecz Kinga Szczecin z Treflem w Sopocie był prawdziwym otwarciem fazy play-off. To była twarda koszykówka od pierwszych sekund. To Trefl w 4 kwarcie prowadził już 9 punktami, ale King wrócił do meczu i wyszedł na prowadzenie. Końcówka spotkania była bardzo nerwowa.
James Woodard miał rzuty wolne, które mogły dać Kingowi prowadzenie +3 na 10 sekund do końca meczu. Trafił tylko jeden rzut. A Trefl odpowiedział trafieniem z dystansu i prowadził już 85:84. King miał 3 sekundy na odpowiedź. Niestety piłka nie znalazła drogi do kosza.
Pogoń Szczecin brązowym medalistą Orlen Ekstraligi. W przedostatniej kolejce drużyna prowadzona przez trenera Piotra Łęczyńskiego wygrała 2:1 ze Śląskiem Wrocław, czym zagwarantowała sobie bezpieczną przewagę nad Górnikiem Łęczna i przypieczętowała trzecie miejsce w tabeli niezależnie od wyników ostatniej kolejki.
|
|
|